Archiwum sierpień 2005


sie 19 2005 zmiana ;P
Komentarze: 2

Wiecie... znalazłam to zdjecie na plfoto i zakochałam sie normalnie... poza tym sexi chłopaczek ;) nie pamietam autora zdjecia niestety... ale gratulacje bo mi sie fota podoba ;)

W ogole mam dobry humor... nie jest mi ciezko na umysle... nie kotłują mi sie miliony mysli...

I wiecie jak to cudownie jak z druga osobą sie snuje wspolne plany... tak mi sie osotanio przez nie miło na sercu zrobiło... ze jest osoba ktora chce ze mną zycie spedzic... zaraz sie pewnie popłacze bo zem sie wzruszyła... chlip ;) w ogole.. to jest cudowne... tak bardzo bym chciała zeby to nigdy nie mineło...

Narazie noc jak kazda... spedzona samotnie... z przytulanką heh... ale ja wiem ze to sie zmieni... przynajmniej tak pragne tego z całego serca...

Ktoś kiedys powiedział ze zycie jest piękne... miał rację ;)

naivaklam : :
sie 16 2005 przeraza mnie
Komentarze: 2

A mianowicie... ze mogłabym nie miec kontaktu z Nim przez 2 miesiace... uch...

Ostatnio jakos nie jest lepiej... czuje sie w tym miescie taka samotna...  to az mnie tak w srodku łapie... jak o tym pomysle... 

Teraz jakos mam tych mysli tak duzo i są one tak bardzo nie poukładane.. ze nie wiem co napisac od czego zaczac gdzie skonczyc... straszne...

To chyba wszystko wina snpm... jasne... jak nie nie ma na co zwalic to na okres... i czyste sumienie ;/ 

I widac straciłam kolege... ja wiedziałam ze do tego dojdzie... chociaz odsuwałam od siebie te mysli... ucieczka...

I jest mi w ogole smutno w tym momencie...  smutno mi sie dzien konczy... i w ogole marudze i juz to w dupie mam i ide spac...

naivaklam : :
sie 11 2005 zgubne mysli...
Komentarze: 3

Wczoraj wieczorem nie mogłam przestac o tym myslec... moze sie za duzo filmow naogladałam... ech nie wiem...

Szczerze to boje sie tych mysli... tego jaka jestem... dla mnie podstawą zyciową jest Miłośc... taka piekna... idealna.. ze wzajemnoscią... ja zyje tylko dla miłości... chce byc kochana...  i boje sie tego... ze przez to moze mi sie stac duza krzywda... bardzo boje sie tego ze bedzie bolało...  ja nie potrafie po załamaniu... wziasc sie w garsc i zyc dalej... dla mnie ta miłosc była zyciem... to dla Niego budze sie rano... i wiem ze warto... naprawde tak duzo osob nie wierzy w to ze mi sie uda to co zamierzam osiagnac... mowia ze jestem naiwna... ze to wszystko nie przetrwa... ze głupio robie...

Ale gdybym nie postepowała tak jak teraz... i jak postapiłam wczesniej... nie doznałabym czegos tak pieknego... i nie czuła bym sie jak najszczesliwsza kobietka swiata... przez to co sie wydazyło poprzez postepowanie i wybory moje... niczego nie żałuje...

Tak bardzo chce byc szczesliwa... chciałabym sie jakos spełnic w tym zyciu... zrobic cos... nie zeby ono mi uciekało przez palce... chce aby to szczescie z miłosci wypływało...

Nie potrafiłabym zyc samotnie... jest to dla mnie najgorsze co moze byc...

Boje sie przyszłosci...

naivaklam : :
sie 08 2005 mmmm...
Komentarze: 1

Na woodstocku milutko było... z moim Skarbem... koncerty fajne i w ogole... tylko szkoda ze za duzo padało i zimno było...

Tak sobie mysle o dotyku w tym momencie... czytałam jeszcze gdzies ze dotyk potrzebny jest... poza tym sprawia w cholere przyjemnosci... mi przynajmniej... ciagle mam w myslach jak On mnie przytulał i delikatnie głaskał po ciałku... i jak zasypiałam mu na kolankach w pociagu... to po głowce... jejku... bardzo to lubie... 

Zapłakana wrociłam z pkp... pozniej powiedział mi ze jego kolega ktory był z nami.. poplakał sie widzac nasze pozegnanie...

Boje sie jednego... ze w przyszłosci dojdzie do tego ze bede go wyreczac we wszystkim skakac koło niego i w ogole... hmm moze dlatego ze nie mam go czesto... przy sobie to taka kochana sie robie dla niego... szalenczo zakochana jestem...

Ale nie moze tak byc... mi to nie odpowiada...  

naivaklam : :