lip 27 2005

Bez tytułu


Komentarze: 1

Tak sobie mysle ze nie powinnam sie starac... chodzi mi o notki... kiedy sie chce postarac zeby to było COŚ... to zawsze nie wychodzi... moze powinnam to olac...? samo jakoś wyjdzie... jak zawsze zreszta...

Przykro mi jest z powodu kolejnego morderstwa... czyjegos serca... tym razem blizszego kolegi...

Zastanawiam się czy by nie isc do kina... hm.. moze kogoś namowie...

Bo mam wrazenie, że mi wakacje uciekają przez palce... takie bezsenswone przemijanie... wczoraj miałam taki hmm relaksujacy dzien... sama dla siebie... pozytywny bardzo... ale jeden na jakis czas mi wystarczy...

I nie moge sie doczekac poniedziałku... wiem, że bedzie cudownie :)

naivaklam : :
27 lipca 2005, 18:11
Co się dzieje w poniedziałek? Choć w sumie ja też na niego czekam :-) Nie tlyko wakacje przeciekają przez palce, całe życie, dzień po dniu. Patrząc wstecz wygląda na migawkę.

Dodaj komentarz