pozory

Jak by to napisac...

Chłopak... facet dorosły w sumie... płakał... przeze mnie!

Ja mu nawet otarłam łezke... mowiac...'nie płacz'...

Czasami sobie mysle ze jestem nienormalna.... (niemoralna to juz dawno) hmm... widac ze chłopak cos ma do mnie... on do mnie widac ze ma duzo... filmu z nim ogladnac nie moge bo w wiekszosci zamiast na film sie patrzy na mnie... nikt sie tak w stosunku do mnie nie zachowywał... mowi mi ze jestem piekna i cudowna... widac ze chłopak zrobiłby w cholere dla mnie...

A ja co? zbywam chłopca... mowie K O L E D Z E... 'nie'...

Czemu kolega nie moze zostac tylko kolegą ? ja mam z tym problem...

W ogole mam problem z facetami...

Woodstock zbliza sie wielkimi krokami! no a ja na dupie nie moge juz wysiedziec... normalnie nosi mnie od srodka... ja juz chce smazyc sie na kostrzynskiej trawce... 

Nie moge sie doczekac własnie poniedziałku bo moje szczescie przyjedzie po mnie... a we wtorek pociagiem do kostrzyna!

Boli mnie to ze nie beda za ciekawe zespoły... no ale z 2 ratuja lekko sytuacje... zreszta... to tam mniej wazne jest od innych przemiłych rzeczy :> ech... wiem ze bede bawic sie za.....iscie :)

Na szczescie juz mamy czwartek...

Tak sobie mysle ze nie powinnam sie starac... chodzi mi o notki... kiedy sie chce postarac zeby to było COŚ... to zawsze nie wychodzi... moze powinnam to olac...? samo jakoś wyjdzie... jak zawsze zreszta...

Przykro mi jest z powodu kolejnego morderstwa... czyjegos serca... tym razem blizszego kolegi...

Zastanawiam się czy by nie isc do kina... hm.. moze kogoś namowie...

Bo mam wrazenie, że mi wakacje uciekają przez palce... takie bezsenswone przemijanie... wczoraj miałam taki hmm relaksujacy dzien... sama dla siebie... pozytywny bardzo... ale jeden na jakis czas mi wystarczy...

I nie moge sie doczekac poniedziałku... wiem, że bedzie cudownie :)

Czasami jednak chciałabym aby moje zycie wygladało jak w filmie... czasami zycie tam potrafi byc piękne... niemal idealne... mam takie drobne marzenia dotyczące Jego...  chociaz jakoś nadzieji na ich spełnienie brak...

Na pewno sa kobietki ktore by chciały podobnie... ogladajac jakas komedie romantyczną... czy cos podobnego... myslac...'ja tez bym tak chciała'

Czasami czuje się taka zwykła...

Siedzę tak przy tej klawiaturce... nie uczesana... po śniadanku... troszke moze zaspana... mi chyba brakuje zaczynania od początku... lubie te pierwsze notki...

Po częsci... juz nie mogę zniesc tych wszystkich niewypowiedzianych myśli... ktorymi boje sie dzielic ze znajomymi... moze po prostu mam złych znajomych ? albo to ze mną jest coś nie tak... ? hmm

Czasami czuje się jak bym brała udział w jakimś tanim betonowym filmie...

I chciałabym żeby ON szalał z Miłości do mnie...